środa, 24 lipca 2013

48/ new haircut and all shades of white



W dzisiejszym poście prezentuję Wam moją nową fryzurę prosto po wizycie w Salonie Urody Le Desir. Jak Wam się podoba? Ja czuję się świetnie w takim uczesaniu! :)
Zależało mi, aby stylizacja fajnie współgrała z gładkimi, prostymi włosami. Postawiłam na minimalizm z odrobiną pieprzu. Wybrałam szarą, jedwabną tunikę i cieliste szorty, a całość ożywiłam czerwonymi szpilkami z ćwiekami, które dobrze znacie oraz kolorową biżuterią. Zauważyłam, że tego lata zdecydowanie ciągnie mnie do jasnych barw - biel, delikatna szarość, kolor cielisty to odcienie, w których czuję się najlepiej w te ciepłe dni. I pomyśleć, że jeszcze jakiś czas temu nie mogłam zrozumieć mojej mamy, która każdego lata z ochotą sięgała po biel i jej podobne. Genów nie oszukasz. ;)


LE DESIR hair / ZARA tunic, shorts and heels / PARFOIS handbag / W HAND WORKS bracelets / I AM sunnies / NEW LOOK necklace

pisc Jędrzej Glanda



4 komentarze:

  1. Świetnie wyglądasz w prostych włosach. Jakie one są długieee! Zazdroszczę! Marzę o takich! Jak zawsze perfekcyjny make-up. Te kolory! Uwielbiam Cię! Pozdrawiam

    http://voguerka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki kochana :) Włosy mam długie, ale jak się skręcą to nie ma już takiego efektu ;) ja czekam na relację z Barcelony na Twoim blogu!

      Usuń
  2. kolejna świetna stylizacja!!!

    OdpowiedzUsuń

Thanks for all comments! :)