środa, 21 maja 2014

89/ new in: clutch from Joanna Klimas




Przedstawiam Wam nową perełkę w mojej szafie - kopertówkę od Joanny Klimas, którą dostałam w prezencie. Torebka wykonana jest ze skóry, we wzór z kolekcji Logo Game. Nie mogę doczekać się, aż pokażę Wam ją w stylizacji! :)



JOANNA KLIMAS clutch



Instagram


niedziela, 18 maja 2014

88/ lavender maxi skirt


Ulewy nareszcie odpuściły i w końcu mam możliwość zaprezentowania Wam prawdziwie letniej stylizacji. Główną rolę odgrywa lawendowa, plisowana spódnica maxi, która pięknie współpracuje z wiatrem. Do niej dobrałam lekkie kozaki. W butach tego typu czuję się swobodniej niż w balerinkach. Gdyby tylko w sklepach można było znaleźć więcej ciekawych modeli w rozsądnych cenach, moja kolekcja z pewnością by się powiększyła i biegałabym w nich całe lato. Marzą mi się kozaki o długości do kolana... 
Jako, że dół stylizacji utrzymany jest nieco w stylu boho, na górę zarzuciłam bawełniany tiszert i klasyczną, białą marynarkę. Dobrałam kolorowe dodatki, wszystko utrzymane w pastelowych barwach. Wisienką na torcie są lustrzane okulary, którymi ostatnio Was trochę zamęczam, ale chyba prędko mi się nie znudzą. ;)


ZARA maxi skirt and shoes / MANGO jumper / NEW LOOK tee and necklace / PARFOIS handbag / W HAND WORKS bracelets

pics Jędrzej Glanda




Instagram


sobota, 10 maja 2014

87/ perfect suit


Cześć! Pewnie większość z Was rozpoczyna właśnie imprezowe szaleństwo, a ja dodaję posta. Ten weekend jest dla mnie bardzo napięty, jeżeli chodzi o pracę, więc aktualnie jedyne na co mam ochotę to porządnie się wyspać! :D
Dzisiejszy wpis ucieszy z pewnością moje pracujące czytelniczki, albowiem prezentuję Wam jeden z najbardziej oklepanych i wydawać by się mogło przewidywalnych zestawów, jakich wymaga biurowy dress code, czyli garnitur w kobiecym wydaniu. Jakiś czas temu moim służbowym zadaniem było zakupienie granatowego zestawu marynarka + spodnie/spódnica + biała koszula. Lubię się elegancko ubierać, lecz nie ukrywam, że do tej kwestii podeszłam z obawą. Jak spełnić wymagania przełożonych i jednocześnie kupić garnitur w moim guście? Sprawa nie była prosta...
Na "szoping" wybieraliśmy się z Bąblem kilkakrotnie, niestety zawsze wracałam do domu z pustymi rękoma i w dodatku zła... Biorąc pod uwagę budżet, jaki mogłam przeznaczyć na zakup, prawdopodobieństwo, iż uda mi się znaleźć garnitur ładny i jednocześnie pasujący na mnie, graniczyło z cudem. Pozostało mi skompletować górę i dół, co przy milionie odcieni granatu stanowiłoby drugi cud. ;) W końcu, za setnym podejściem, udało się! :D Znalazłam ładne spodnie w kant, które na mnie pasowały. Do nich dobrałam marynarkę w tej samej tonacji barwnej (cud numer 3: mój wymarzony model - z tkaniny w stylu bouclé, długość nieco za talię, przeskalowane ramiona).
Podsumowując: nawet kiedy nasza praca wymaga od nas ubioru zgodnie z dress codem w dosłownym tego słowa znaczeniu, zawsze jest możliwość, by nie zatracić przy tym własnego stylu i czuć się w "służbowych ciuchach" jak w drugiej skórze. :) Oczywiście wersja, którą widzicie na zdjęciach jest już po poprawkach krawieckich - zwęziłam i skróciłam spodnie oraz skróciłam rękawy marynarki (zdecydowanie lepiej czuję się w długości 3/4). Dzisiaj wersja kontrastowa - granat, błękit okularów i czerwień szminki.
Do następnego! :)


H&M jacket / ZARA shirt and pants / PARFOIS clutch / STRADIVARIUS heels / MOHITO belt

pics Jędrzej Glanda


Instagram