52/ dog days dress code

Nie wiem jak Wy, ale ja podczas tych upałów mam prawdziwy problem ze strojem do biura. Dokładnie problemem jest droga do pracy i życie na mieście po pracy. Jak pogodzić dress code z niemal 37 st. C. na termometrze? Chyba udało mi się znaleźć rozwiązanie. Zabawa fakturą i materiałem to zawsze dobre rozwiązanie (zajrzyjcie tutaj). Dzisiaj postawiłam na rozkloszowaną spódnicę z mięsistego materiału, którą wyróżnia detal na fakturze oraz pasek z ekoskóry. Do niej, na zasadzie kontrastu, dodałam bluzkę z transparentnego materiału. Jest on jednak dość wybredny, bo świetnie przepuszcza tylko powietrze, światło nie ma dostępu (nie muszę się więc obawiać, iż w biurze moja bielizna uchyli rąbka tajemnicy ;). Zastanawiacie się pewnie, dlaczego wciskam Wam taki kit i proponuję na te upały czarny strój. Otóż tajemnica tkwi w materiale i kroju. Tak jak napisałam wcześniej, bluzka jest totalnie przewiewna, natomiast spódnica, mimo że uszyta z grubego materiału, to dzięki swojemu fasonowi jest idealna na taką temperaturę. Przetestowałam tę kombinację w dniu, który okrzyknięto najgorętszym tego lata. Do klasycznej czerni dodałam równie klasyczny w ostatnich sezonach kolor cielisty na szpilkach i torebce (nie jestem fanką dobierania torebki pod kolor butów i vice versa, jednak tutaj nie mogłam się powstrzymać ;). Biżuteria jest dziś bardzo minimalistyczna. Główną rolę z pewnością grają genialne kolczyki od Gosi Baczyńskiej.

MOHITO skirt / H&M blouse / DEE ZEE heels / WALLIS bracelet / BATYCKI handbag / MANGO sunnies / GOSIA BACZYŃSKA earrings

zapraszam na aukcje:  ALLEGRO